Duże emocje, samobójcze bramki, kontrowersje i spory niedosyt. Łęczną Bruk-Bet Termalica opuszcza z jednym punktem, tracąc zwycięstwo w ostatniej akcji meczu.
Duże emocje, samobójcze bramki, kontrowersje i spory niedosyt. Łęczną Bruk-Bet Termalica opuszcza z jednym punktem, tracąc zwycięstwo w ostatniej akcji meczu.
Niedzielne spotkanie nie zawiodło. Od początku toczone było w żywym i szybkim tempie. Efekt? W pierwszym kwadransie padły dwa gole. W 13 min cieszyli się z niego gospodarze. Stało się to po uderzeniu niepilnowanego w polu karnym Pawła Wojciechowskiego Radość Górnika nie trwała długo. Kilkadziesiąt sekund później w pole karne wbiegł Adam Radwański, lecącą piłkę odbił Paweł Baranowski a ta wpadła do siatki. W 18 min strzał Patryka Czarnowskiego został zablokowany po zamieszaniu w polu karnym. Później próbował Mateusz Grzybek, ale w 26 min sprawę wyjaśnił Artem Putiwcew. Uderzeniem główką podwyższył wynik. W 44 min Kacprowi Śpiewakowi niewiele zabrakło żeby sięgnąć piłkę.
Druga połowa to zmiana wyniku i stanu kadrowego gospodarzy. Pierwszy groźny strzał oddały „Słonie” W 50 min podwyższyć wynik próbował Wiktor Biedrzycki. W 54 min był remis. Stało się to po rzucie karnym (wzbudził kontrowersje). Bezbłędnie wykorzystał go Wojciechowski. Goście nie próżnowali. W 56 min Samuel Stefanik strzelił nad poprzeczką. W 59 min Hubert Gostomski z trudem wybił na róg dośrodkowanie Grzybka. Po chwili mocno uderzył Adam Radwański. W 62 min Łukasz Budziłek bardzo dobrze interweniował po strzale Bartłomieja Kalinkowskiego. Od 64 min „Słonie” grały w przewadze. W 64 min świetnie urwał się Kacper Śpiewak, poza polem karnym ręką zatrzymał go Gostomski i dostał czerwoną kartkę. W 68 min groźny strzał Putiwcewa zdołał odbić co dopiero wprowadzony Adrian Kostrzewski. W 76 min golkiper łęcznian pewnie złapał kolejną główkę Biedrzyckiego. Cztery minuty później Kostrzewski złapał uderzenie Grzybka. W 852 min Grzybek zdobył gola, przy którym się przewrócił. Arbiter przy tej akcji dopatrzył się faulu naszego zawodnika na Michale Maku i gola nie uznał. Szczęście jednak uśmiechnęło się do lidera. W 85 min po wrzutce Gergela do własnej bramki główką piłkę skierował Bartosz Śpiączka. Gdy wydawało się, że do Niecieczy wrócimy z kompletem punktu, w ostatniej akcji meczu Przemysław Banaszak doprowadził do wyrównania.
Górnik Łęczna – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:3 (1:2) 1:0 Wojciechowski 14, 1:1 Baranowski 15 (samobójcza), 1:2 Putiwcew 26, 2:2 Wojciechowski 54-karny, 2:3 Śpiączka 85. Sędziował: Łukasz Kuźma. Czerwona kartka: Gostomski (64 min). Żółte kartki: Paweł Wojciechowski (35 min) – Wlazło (54) Gergel (80)
Górnik: 33 Maciej Gostomski – 3 Leândro, 25 Paweł Baranowski, 2 Tomasz Midzierski, 4 Maciej Orłowski – 22 Serhij Krykun (65 44 Adrian Kostrzewski), 23 Bartłomiej Kalinkowski, 7 Tomasz Tymosiak (70 8 Marcin Stromecki), 17 Karol Struski 27 Michał Mak (81 19 Przemysław Banaszak) – 28 Paweł Wojciechowski (70 18 Bartosz Śpiączka). Rezerwowi: 44 Adrian Kostrzewski – 5 Kamil Pajnowski, 8 Marcin Stromecki,10 Aleksander Jagiełło, 18 Bartosz Śpiączka, 19 Przemysław Banaszak, 20 Bartłomiej Kukułowicz, 93 Dawid Tkacz. Trener: Kamil Kiereś.
Bruk-Bet Termalica: 1 Łukasz Budziłek – 13 Mateusz Grzybek, 77 Artem Putiwcew, 97 Wiktor Biedrzycki. 3 Marcin Grabowski – 8 Samuel Stefanik, 16 Paweł Żyra (72 95 Sebastian Bonecki), 18 Piotr Wlazło,10 Adam Radwański (80 19 Michal Bezpalec), 7 Roman Gergel – 2 Patryk Czarnowski (40 9 Kacper Śpiewak). Rezerwowi: 99 Tomasz Loska – 5 Vlastimir Jovanović, 6 Dawid Kalisz, 9 Kacper Śpiewak, 19 Michal Bezpalec, 22 Michal Hubinek, 23 Marcin Wasielewski, 34 Tomasz Matuszewski, 95 Sebastian Bonecki. Trener: Mariusz Lewandowski.