Z przytupem zmagania w czwartej lidze grupie wschodniej zakończyli piłkarze rezerw „Słoni”. U siebie pokonali Radłovię 5:0.
Z przytupem zmagania w czwartej lidze grupie wschodniej zakończyli piłkarze rezerw „Słoni”. U siebie pokonali Radłovię 5:0. Zawodnicy lidera rozgrywek zaznaczali, że spotkanie wcale nie należało do najłatwiejszych. – Goście stanęli nisko, ciężko było się przebić – mówił Krzysztof Wrzosek.
Ostrożny w tonowaniu radości był Jakub Janczy. – Z wyniku się cieszymy. Nasza gra pozostawiała sporo do życzenia – przekonywał.