Dobrą zmianę w spotkaniu z Polonią Warszawa zaliczył Tomas Poznar. Czech na murawie spędził dziesięć minut i zdobył gola. „Słoniom” w ostatecznym rozrachunku przyniósł punkt.
Dobrą zmianę w spotkaniu z Polonią Warszawa zaliczył Tomas Poznar. Czech na murawie spędził dziesięć minut. Zdobył gola, który „Słoniom” w ostatecznym rozrachunku przyniósł punkt.
Po spotkaniu Czech cieszył się z bramki. Nie ukrywał, że dla jego zespołu powinno paść ich więcej. – Fajnie, że strzeliłem. Mogę powiedzieć, że tak miało być. Z takim zamiarem wchodziłem na boisko. Zadanie zrealizowałem. Szkoda wyniku. Gdy wyrównaliśmy mieliśmy kolejne okazje. Nie zmieniły rezultatu. Żałujemy, że tak się stało – dzielił się wrażeniami po spotkaniu.
Trafienie Poznara, to efekt konsekwentnej gry, ale też ładnej zespołowej akcji. – Szczególnie dużą rolę odegrał Adam Radwański. Świetnie przeczytał grę. Sprytnie ominął zawodników Polonii i zagrał do Macieja Wolskiego. On wrzucił w pole karne. W takiej sytuacji nie pozostało nic innego jak odpowiednio skończyć – mówił napastnik.
Sobotni mecz lepiej ułożył się dla gospodarzy. To oni prowadzili. Ich trafienie było zaskoczeniem dla zawodników „Słoni”. – Nie spodziewaliśmy się, takiego obrotu sprawy. Wcześniej mieliśmy kilka okazji. Przynajmniej jedną z nich mogliśmy wykorzystać. Wtedy mecz wyglądałby inaczej. Mimo wszystko do wyniku podchodzimy z pokorą. Przegrywaliśmy, ale ostatecznie zremisowaliśmy – dodawał Poznar.