Październikowy wieczór w Płocku nie będzie należał do najprzyjemniejszych spotkań „Słoni” w bieżącym sezonie. Po ostatnim gwizdku z klubowymi mediami porozmawiał jeden z zawodników naszego zespołu, Krzysztof Kubica. Nasz pomocnik, wczoraj pełniący wyjątkowo rolę napastnika, nie gryzł się w język podczas wywiadu. W pierwszej kolejności poszukiwaliśmy momentów zaczepienia. Czy mimo niedobrego wyniku końcowego znalazł się […]
Październikowy wieczór w Płocku nie będzie należał do najprzyjemniejszych spotkań „Słoni” w bieżącym sezonie. Po ostatnim gwizdku z klubowymi mediami porozmawiał jeden z zawodników naszego zespołu, Krzysztof Kubica. Nasz pomocnik, wczoraj pełniący wyjątkowo rolę napastnika, nie gryzł się w język podczas wywiadu.
W pierwszej kolejności poszukiwaliśmy momentów zaczepienia. Czy mimo niedobrego wyniku końcowego znalazł się jakiś element, na bazie którego możemy rozpocząć dalszą pracę?
– Ciężko mówić, czy mieliśmy dziś jakiś lepszy moment, jeśli ostatecznie przegrywamy mecz 1:3. Na pewno wyszliśmy na drugą połowę z większym poświęceniem, nie straciliśmy bramki – udało się też jedną strzelić. – odpowiedział Kubica.
Słabszy okres
Porażka w Płocku to niestety nie początek, a zaledwie element łańcucha gorszych wyników w ostatnim czasie. Jak zespół widzi wewnętrznie gorszy czas, przez jaki przechodzimy w ostatnich tygodniach?
– To ciężki moment dla klubu, dla nas tak samo. Mamy gorszy okres, więc trzeba zrobić wszystko, by grubą kreską go odciąć. Już w piątek chcemy zdobyć punkty – a docelowo walczyć o to, by w każdym meczu je zdobywać. Trzeba złapać się za jaja, zrobić wszystko, żeby pokazać, że jesteśmy drużyną. Chcemy walczyć o Ekstraklasę i wygrywać w każdym meczu. – podsumował nasz gracz.
Wyjątkowa pozycja
W obliczu fali kontuzji naszych atakujących, w Płocku nasz rozmówca zadebiutował na pozycji napastnika. Czy wiązało się to dla niego z zauważalną różnicą w grze?
– Dziś zagrałem na pozycji napastnika, ale nawet jako bramkarz czy obrońca zrobiłbym wszystko, żeby pomóc zespołowi. Będę grał tam, gdzie mnie trener ustawi – nie będę się mazał czy płakał. Każdy wie, że mamy teraz trochę więcej kontuzji w zespole, więc zagram tam, gdzie będę potrzebny. Jeśli będzie trzeba na stoperze, zagram na stoperze. Jeśli na ławce, usiądę na ławce. To trener ustala nam taktykę i pozycje. Ja zawsze daję z siebie sto procent i każdy z nas musi to robić. – odpowiedział zawodnik „Słoni”.
Perspektywa najbliższych spotkań
Do końca rundy pozostały niespełna dwa miesiące. Jakie jest nastawienie drużyny i plan na wyjście z trudnego momentu w tym ważnym okresie sezonu?
– Runda trwa, wchodzimy w jeden z kluczowych momentów sezonu – ale nie ma co się mazać. Trzeba punktować, trzeba wygrywać i zrobić wszystko, żeby utrzymać się w Ekstraklasie. Nie ma co myśleć o tym, że teraz jesteśmy na dole. Jeśli tak będziemy podchodzić i odgórnie myśleć o tym, że jest źle, to będzie nam ciężej wygrywać. – podsumował Kubica, kończąc rozmowę.