W ostatnim spotkaniu października „Słonie” ponownie zmierzą się ze swoim starym, dobrym znajomym – katowickim GKS-em. Przez wiele lat obydwa zespoły występowały wspólnie na szczeblu Betclic I Ligi. 31 października o godz. 18:00 po raz pierwszy w historii zagrają ze sobą w ramach najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Trwający sezon jest drugim kolejnym po powrocie […]
W ostatnim spotkaniu października „Słonie” ponownie zmierzą się ze swoim starym, dobrym znajomym – katowickim GKS-em. Przez wiele lat obydwa zespoły występowały wspólnie na szczeblu Betclic I Ligi. 31 października o godz. 18:00 po raz pierwszy w historii zagrają ze sobą w ramach najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.
Trwający sezon jest drugim kolejnym po powrocie zespołu z Katowic do PKO BP Ekstraklasy. O ile jednak w pierwszym sezonie po awansie katowiczanie stali się jedną z rewelacji ligi, o tyle w aktualnym notują zniżkę formy. Do meczu w Niecieczy przystąpią z ostatniego bezpiecznego miejsca w tabeli, przy czteropunktowej przewadze nad czerwoną kreską. Z pewnością więc GKS nie odstawi nogi: porażka zniweluje ich przewagę nad dolną trójką do absolutnego minimum.
W poprzedniej serii gier zespół z Katowic sprawił jedną z największych niespodzianek, pokonując dobrze dysponowanego rywala z szerokiej czołówki tabeli – kielecką Koronę. Kielczanie postawili GKS-owi twarde warunki, lecz długo nie mogli otworzyć spotkania, co zemściło się na nich w ostatnim kwadransie gry. Jedyną, za to ważącą aż trzy punkty bramkę dla naszego piątkowego rywala zdobył wówczas Sebastian Milewski w 76. minucie spotkania. Zespół z Katowic rozpoczął ten mecz w wyjściowym składzie: Rafał Strączek – Marcin Wasielewski, Märten Kuusk, Arkadiusz Jędrych, Lukas Klemenz, Borja Galán – Eman Markovic, Mateusz Kowalczyk, Jesse Bosch, Bartosz Nowak – Adam Zreľák. Po przerwie na boisku pojawili się również Marcel Wędrychowski, Ilya Shkurin i Sebastian Milewski. Mimo niewielu rotacji, katowiczanom wystarczyło sił, by utrzymać zwycięstwo do końcowego gwizdka.
Roszad tych dokonywał trener Rafał Górak, który tydzień po tygodniu wpisuje się na długo w historię zespołu z Katowic. To jeden z najdłużej pracujących szkoleniowców w historii tego klubu. 52-letni bytomianin to architekt zarówno ubiegłorocznego awansu do PKO BP Ekstraklasy, jak i dobrych wyników już na jej poziomie. Od czerwca 2019 roku trwa jego druga kadencja na tym stanowisku. Łącznie z pierwszą prowadzi już GKS przez 9 lat, rozpoczętych jeszcze na poziomie Betclic II Ligi. Rozwój i postęp, którego dokonał zespół z Katowic pod jego wodzą, imponują powszechnie na skalę krajową.
Podczas bieżącej kadencji Rafał Górak zaliczył już 232 oficjalne spotkania na ławce GKS. Na ten dorobek składają się 102 zwycięstwa, 74 porażki i 56 remisów. Te imponujące liczby – jeśli wliczyć w nie mecze STS Pucharu Polski – przekładają się na średnią 1,56 punkta/mecz.
Arbitrem głównym piątkowego spotkania został wyznaczony sędzia Tomasz Marciniak z Płocka. Jego asystentami będą Marcin Lisowski i Tomasz Niemirowski. Sędzią technicznym wybrany został Patryk Świerczek. Za system VAR odpowiedzialni będą Tomasz Kwiatkowski i Tomasz Listkiewicz.
W kończącym się tygodniu zespół z Katowic postawił kolejny krok w bieżącej edycji wspomnianego Pucharu, pokonując pierwszoligowy ŁKS Łódź 2:1 na wyjeździe. Podczas spotkania w Niecieczy z pewnością zechce domknąć udany okres. „Słonie” jednak od dawna stanowią dla tego rywala trudny orzech do zgryzienia. W ramach rozgrywek ligowych często dzielimy się z GKS-em punktami. Takim wynikiem skończyło się… aż pięć ostatnich spotkań. Wcześniej, jeszcze we wrześniu 2018 roku, to Bruk-Bet pokonał tego rywala 2:1 na wyjeździe. Tym razem nie obrazimy się na taki wynik w naszym domu.
A jak to się wszystko realnie skończy? Przekonamy się w piątek, 31 października po godz. 18:00. W sprzedaży pozostały ostatnie wejściówki na ten mecz – [KUP BILET], dopinguj „Słonie” z trybun!