Na start drugiej kolejki ligowej między sobą zagrają zespoły, które w ostatni piątek wprawiły w osłupienie piłkarską Polskę. „Słonie” po wysokim zwycięstwie nad Jagiellonią zmierzą się na wyjeździe z Cracovią – opromienioną wygraną 4:1 z Lechem Poznań. Pierwszy gwizdek w Krakowie wybrzmi 25 lipca o 18:00. Po pierwszej serii gier „Pasy” lokują się na ligowym […]
Na start drugiej kolejki ligowej między sobą zagrają zespoły, które w ostatni piątek wprawiły w osłupienie piłkarską Polskę. „Słonie” po wysokim zwycięstwie nad Jagiellonią zmierzą się na wyjeździe z Cracovią – opromienioną wygraną 4:1 z Lechem Poznań. Pierwszy gwizdek w Krakowie wybrzmi 25 lipca o 18:00.
Po pierwszej serii gier „Pasy” lokują się na ligowym podium tuż za Bruk-Betem. Do meczu przy ul. Józefa Kałuży przystąpimy jako formalny wicelider, a Cracovia – trzeci zespół ligi. Doskonale wiemy, jak wyglądała historyczna wygrana naszego zespołu w Białymstoku, ale jak zaprezentowali się krakowianie?
Zespół z Krakowa ustawił sobie przebieg spotkania z Lechem już w pierwszym kwadransie meczu, po którym prowadził 2:0. Bramki dla naszego najbliższego rywala zdobywali wówczas Ajdin Hasić oraz debiutujący w polskiej lidze napastnik, Filip Stojilković. Cracovia szanowała szybko zdobyte prowadzenie, do przerwy dając jednak „Kolejorzowi” szansę do złapania kontaktu: jeszcze w pierwszej połowie lechici wykorzystali rzut karny, wychodząc na 1:2. Po kwadransie w szatni „Pasy” zanotowały jednak kolejne znakomite wejście w połowę, zdobywając kolejne dwie bramki i rozstrzygając wynik spotkania. Do siatki trafili wtedy Martin Minczew oraz ponownie Ajdin Hasić.
Wysokie, pewne zwycięstwo nad renomowanym rywalem było wymarzonym debiutem dla nowego szkoleniowca Cracovii, debiutującego w PKO BP Ekstraklasie Luki Elsnera. 42-letni Słoweniec podpisał kontrakt w Krakowie na początku czerwca, podczas okresu przygotowawczego odmieniając oblicze zespołu. Mimo stosunkowo młodego wieku, Elsner jest szkoleniowcem o wyjątkowo ciekawym życiorysie, jednym z najlepszych w naszej lidze. Nowy trener naszego rywala podjął pracę w Polsce tuż po swojej drugiej kadencji na poziomie francuskiej Ligue 1. We francuskim odpowiedniku Ekstraklasy prowadził zespoły Le Havre i Stade de Reims. W barwach pierwszego z nich osiągnął nie lada sukces, wygrywając rozgrywki na zapleczu francuskiej elity, a następnie utrzymując zespół wśród najlepszych w kraju.
W debiutanckim meczu Elsnera zespół „Pasów” wystąpił w wyjściowym składzie: Henrich Ravas – Otar Kakabadze, Dominik Piła, Gustav Henriksson, Oskar Wójcik, Davíð Kristján Ólafsson – Ajdin Hasić, Amir Al-Ammari, Mikkel Maigaard, Martin Minczew – Filip Stojilković. Po przerwie na boisku pojawili się również Jani Atanasov, Karol Knap oraz Bartosz Biedrzycki. Przed piątkowym meczem Cracovia ogłosiła również kolejny transfer tego lata: przeciwko „Słoniom” będzie mógł wystąpić jej nowy pomocnik, 21-letni Austriak Dijon Kameri.
Dotychczasowa historia pojedynków Bruk-Betu z Cracovią obejmuje dziewięć spotkań na poziomie PKO BP Ekstraklasy, dwa na jej zapleczu oraz jeden mecz w Pucharze Polski. Historia pokazuje, że „Pasy” są jednym z naszych ulubionych rywali – aż siedem z nich zakończyło się wygraną naszego zespołu! Dziś obydwa zespoły są w zupełnie innych punktach, a starcie z odmienionym zespołem Luki Elsnera na pewno nie będzie dla nas łatwe. Nie zapominajmy jednak o tym, że Cracovia ma także pełna prawo obawiać się Bruk-Betu, napędzonego doskonałym wejściem w ligę. Wiele wskazuje na to, że w piątkowy wieczór możemy spodziewać się dobrego widowiska. Kto wyjdzie z niego zwycięsko? Przekonamy się już wkrótce!