Ponownie najważniejsze liczby nam nie sprzyjają. Zdobyliśmy dziś w Płocku jedną bramkę, lecz nie przełożyła się ona na żaden punkt – to gospodarze okazali się lepsi, trafiając do naszej siatki aż trzykrotnie. Jak jednak wyglądają szczegółowe liczby tego meczu? Przyjrzyjmy się im dokładnie. Nasz zespół operował dziś z piłką poniżej swojego standardowego poziomu, bo zaledwie […]
Ponownie najważniejsze liczby nam nie sprzyjają. Zdobyliśmy dziś w Płocku jedną bramkę, lecz nie przełożyła się ona na żaden punkt – to gospodarze okazali się lepsi, trafiając do naszej siatki aż trzykrotnie. Jak jednak wyglądają szczegółowe liczby tego meczu? Przyjrzyjmy się im dokładnie.
Nasz zespół operował dziś z piłką poniżej swojego standardowego poziomu, bo zaledwie 45% czasu gry. Zdołaliśmy to przełożyć na 15 uderzeń na bramkę płocczan, ale niestety – o bardzo niskiej skuteczności. Zaledwie dwa razy Rafał Leszczyński był zmuszony do interwencji po celnych strzałach. Jeden raz skapitulował: po rykoszecie bramkę samobójczą zanotował wówczas farerski obrońca rywali, Andrias Edmundsson. Nie zmieniło to znacząco sytuacji naszego zespołu, który nadal miał dwa trafienia do nadrobienia. Tak pozostało już do końca spotkania.
Pozostałe statystyki „Słoni”:
Statystyki indywidualne: